Smartfon to urządzenie wręcz niezbędne, a już na pewno, gdy na co dzień jesteśmy związani z nowoczesnymi technologiami. Użytkownicy pożądają produktów coraz cieńszych, lżejszych, o ekranach wypełniających niemal cały przedni panel, a często szkło pojawia się także z tyłu obudowy. Jesteśmy wzrokowcami, taki design bez wątpienia przyciąga oko i krzyczy „kup mnie!”.

Niestety jest też druga strona medalu. Urządzenie o wyżej wymienionych cechach wydaje się delikatne, kruche, łatwe na zarysowania, a przy upadku niemal pewne jest jego uszkodzenie. Z pomocą przychodzą pokrowce: plastikowe, silikonowe lub wełniane, etui czy też hartowane szkła ochronne na ekran. Czasami jednak i to nie wystarcza, a nasz nowy telefon za ciężko zarobione pieniądze musi wylądować w serwisie. W przypadku uszkodzeń mechanicznych, (nawet jeśli mamy gwarancję) najczęściej naprawa odbywa się na nasz koszt. W najgorszym wypadku urządzenie ląduje na śmietniku skupie elektroodpadów. Ktoś, kto doświadczył takiego stanu rzeczy zapewne zastanawia się jak zapobiec temu w przyszłości.

Z pomocą, prócz wyżej wymienionych środków ochrony, przychodzą tzw. pancerniaki, czyli telefony zaopatrzone w obudowy fabrycznie zabezpieczone przed kurzem, wodą i elektrowstrząsami.

fot. materiały prasowe/catphones.com

Rzeki przepłynąłem, na budowie byłem!

Producenci elektroniki wprowadzają do oferty coraz to mocniejsze konstrukcje, które muszą podołać wymaganiom użytkowników. Ci wybierając tego typu produkt raczej nastawiają się na używanie go w niecodziennych warunkach – budowa, warsztat, sporty ekstremalne itp… Nie dziwi więc, że nawet firma produkująca sprzęt budowlany – CAT, posiada w ofercie telefony „pancerne”. Użytkownicy tacy są świadomi ryzyka upadku czy uderzenia, wybierane przez nich urządzenie musi więc być odporne na uszkodzenia.

Nie mogę oczywiście nie wspomnieć o polskich markach takich jak na przykład Kruger&Matz z modelami DRIVE czy IRON, Manta Rocky (czyżby nawiązanie do filmu z Sylwestrem Stalone?) czy MyPhone (MPTech), który serię Hammer potraktował już jak osobną markę. Serie wzmocnionych urządzeń mają także czołowi gracze np. Samsung z serią Galaxy Xcover czy Solid.

fot. materiały prasowe

Poza wymienionymi powyżej jest mnóstwo innych, chociażby produkcji Chińskiej.

IP68 – odporny na użytkownika.

Dzięki uszczelnieniom głośników, mikrofonu, przycisków czy złącz telefony mają zazwyczaj certyfikat IP67, a niektóre IP68, mówi nam to o odporności na kurz czy zanurzenie. Ekran zabezpieczony szkłem hartowanym(np. Gorilla glass) chroni przed zarysowaniami, natomiast wystające ponad ekran elementy zapobiegną jego zbiciu przy upadku na płaską powierzchnię. Wydajna bateria o pojemności nierzadko przekraczającej 3000mAh pozwala na długą pracę bez ładowania, jeśli zaś mamy do dyspozycji funkcję USB OTG, użyjemy telefonu jako bank energii.

Niestety wszystko ma wady (jak mawia pewien znany Youtuber). Wspomniałem, iż „pancerniaki” posiadają odporne obudowy oraz stosunkowo mocne podzespoły, to najczęściej jednak pozostają średniakami jeśli chodzi o wydajność. Ekran o rozdzielczości HD(1280x720p) czy Android 6.0 to standard. Ma to zazwyczaj odzwierciedlenie w cenie.

Sam posiadam jeden z takich produktów, mianowicie Hammer AXE M LTE i muszę przyznać, że nie jest to urządzenie poręczne, super wydajne czy nawet ładne(chociaż design jest ciekawy), lecz swoją funkcję spełnia. W tej jego nieporęczności jest jednak zaleta – czuć, że ma się coś w kieszeni, a trzymając w dłoni nie sprawia wrażenia, że się wyślizgnie.

 

Co prawda nie testowałem go w warunkach ekstremalnych, ale przy codziennej pracy fizycznej jest niezastąpiony. Upadki z niewielkich wysokości, zalanie płynami czy zapylenie nie robią na nim wrażenia. Jedynym mankamentem, który jest faktycznie dość dokuczliwy, to bateria. Mimo, że pojemność 3700mAh wskazywałaby na długi czas działania, niestety tak nie jest. Aczkolwiek muszę przyznać, że w tle cały czas włączone są wszelkie aplikacje społecznościowe i powiadomienia!

Do pracy i na ryby.

Jeśli pracujesz w trudnych warunkach, często korzystasz z telefonu/smartfona w okolicznościach zwiększających ryzyko uszkodzenia. Może jesteś przedsiębiorcą i boisz się dać pracownikowi topowy model, którego naprawa po upadku będzie kosztowna, warto się zastanowić nad zakupem „pancerniaka”. Należy jeszcze wspomnieć, że odniosłem się głównie do smartfonów, jednak na rynku znajdziemy także tradycyjne telefony z klawiszami. Jeśli wybierzemy model ze slotem na 2 karty SIM, a takich też jest mnóstwo, zastąpi nam telefon prywatny i służbowy.